Najnowsze wpisy


wrz 30 2014 5. Postępuj zgodnie z prawem świeckim.
Komentarze (0)

Postępuj zgodnie z prawem świeckim.(Rz 13:1-3)
"Każda dusza niech będzie poddana sprawującym rządy władzom; bo nie ma władzy, jak tylko od Boga, a te, które są, przez Boga są ustanowione. Dlatego kto się opiera władzy, przeciwstawia się Bożemu rozporządzeniu; ci natomiast, którzy się przeciwstawili, sami na siebie ściągną wyrok. Rządzący bowiem nie są postrachem dla dobrego czynu, ale dla złego. Czy chcesz się nie bać władzy? Czyń dobrze, a będziesz miał od niej pochwałę,"

Dawno nie pisałem na blogu, chodziło tutaj o moralną walkę z samym sobą. Nie wiem czy ją wygrałem do końca ale staram się. Troszku zaniedbałem moich czytelników ale już napisałem kolejny tekst. Tym razem mamy do czynienia z sytuacją nad którą się zastanawia wielu chrześcijan. Jak mam postąpić w danej sytuacji? Co mam zrobić gdy prawo mojego kraju mówi inaczej niż Bóg nakazuje w Biblii? Czy popełniam grzech przeciwstawiając się nakazom swojego państwa?
Werset z ewangelii mówi: (Mt 22:19-21) "Pokażcie Mi monetę podatkową! Przynieśli Mu denara. On ich zapytał: Czyj jest ten obraz i napis? Odpowiedzieli: Cezara. Wówczas rzekł do nich: Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga." Tak właśnie należy traktować prawo danego państwa, nie łamać go ale też umieć się sprzeciwić gdy jest sprzeczności z prawem Bożym. Powyższy werset jest często opacznie rozumiany. Nie chodzi tutaj o służalczość wobec prezydentów, premierów czy królów. Tutaj chodzi oczywiście o przestrzeganie prawa. Jeśli prawo zabrania czegoś robić to nie powinniśmy tego robić. Wszystkie dobre zapisy w prawie pochodzą od Boga. Jeśli jednak prawo stoi w sprzeczności z prawem Bożym to nie musimy go przestrzegać. Dobrym przykładem jest ostatnio popularna sprawa w mediach Dr. Chazana. Dyrektor szpitala który odmówił wykonania aborcji. Został za to „zgrillowany” w radiu i tv. Otóż owy doktor mimo tego że nasze prawo dopuszcza wykonanie aborcji w niektórych przypadkach nie zgodził się na to. To że prawo naszego kraju dopuszcza taką możliwość nie znaczy że prawo Boskie też. Tutaj jest sprzeczność między prawem ludzkim a Boskim a my mamy w pierwszej kolejności postępować w zgodzie z prawem ustanowionym przez Pana.  Kolejny werset to rozmowa Piłata z Jezusem: (J 19:10-11) "Rzekł więc Piłat do Niego: Nie chcesz ze mną mówić? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić ciebie i mam władzę ciebie ukrzyżować? Jezus odpowiedział: Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał tobie." Tutaj Jezus ukazuje że prawo boskie jest ważniejsze niż prawo jakiegoś tam króla czy innego władcy. Rozdział 19 z Ew. Jana pokazuje dylemat moralny człowieka, który chce być w porządku i z Bogiem i z władzą świecką. Werset 4 pokazuje jak Piłat umywa ręce od odpowiedzialności: (J 19:4) "A Piłat ponownie wyszedł na zewnątrz i przemówił do nich: Oto wyprowadzam go wam na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w nim żadnej winy." Z kolei dalsze wersety mówią o tym że Piłat starał się wypuścić Jezusa ale nie chciał narażać się władzy, w tym przypadku Cezarowi.
(J 19:12-16) "Odtąd Piłat usiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: Jeżeli go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się cezarowi. Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz i zasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata. Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: Oto wasz król! A oni krzyczeli: Precz! Precz! Ukrzyżuj go! Piłat powiedział do nich: Czyż króla waszego mam ukrzyżować? Odpowiedzieli arcykapłani: Poza cezarem nie mamy króla. Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano. Zabrali zatem Jezusa." Tutaj ów namiestnik bojąc się zwierzchników postanowił posłuchać presji ludu i wydał go na śmierć. Mógł stanąć kategorycznie po stronie Jezusa tak jak oczekuje od nas tego nasza wiara ale wtedy nie wypełniło by się to co zostało przepowiedziane przez proroków. Izajasz mówi o tym: (Iz 53:1-8) "Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli? Komu się ramię Pańskie objawiło? On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał on wdzięku ani też blasku, aby [chciano] na niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy go za nic. Lecz on się obarczył naszym cierpieniem, on dźwigał nasze boleści, a my uznaliśmy go za skazańca, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz on był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła nań chłosta zbawienna dla nas, a w jego ranach jest nasze uzdrowienie. Wszyscy pobłądziliśmy jak owce, każdy z nas się zwrócił ku własnej drodze, a Pan obarczył go winami nas wszystkich. Dręczono go, lecz sam pozwolił się gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak on nie otworzył ust swoich. Po udręce i sądzie został usunięty; a kto się przejmuje jego losem? Tak! Zgładzono go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć." Nasza wiara stawia nam pewne wymagania. Piotr opisuje w swoich listach czemu mamy być posłuszni rządzącym tutaj na ziemi: (1P 2:12-17) "Postępowanie wasze wśród pogan niech będzie dobre, aby przyglądając się [waszym] dobrym uczynkom, wychwalali Boga w dniu nawiedzenia za to, z powodu czego oczerniają was jako złoczyńców. Bądźcie poddani każdej ludzkiej zwierzchności ze względu na Pana: czy to królowi jako mającemu najwyższą władzę, czy to namiestnikom jako przez niego posłanym celem karania złoczyńców, udzielania zaś pochwały tym, którzy dobrze czynią. Taka bowiem jest wola Boża, abyście przez dobre uczynki zmusili do milczenia niewiedzę ludzi głupich. Jak ludzie wolni postępujcie, wszakże nie jak ci, dla których wolność jest usprawiedliwieniem zła, ale jak niewolnicy Boga. Wszystkich szanujcie, braci miłujcie, Boga się bójcie, czcijcie króla!" Tutaj chodzi o dawanie dobrego przykładu by ateiści i inni szydercy nie mogli się do niczego przyczepić, zabrać głosu by szydzić z naszej wiary. Tak postępowali święci w Kościele Katolickim. Ludzie widząc ich gorliwość sami się nawracali na Chrześcijaństwo. Tak samo mamy postępować i my, by zagarniać ludzi do Boga jak owieczki do pasterza.
 

staszek90   
sie 06 2014 Gra: „Chciałbym powiedzieć Bogu…”
Komentarze (0)

Gra: „Chciałbym powiedzieć Bogu…”
(Ps 34:5) "Szukałem Pana, a On mnie wysłuchał i uwolnił od wszelkiej trwogi."

Sorki za lekkie opóźnienie ale to przez wakacje. Mimo letniego nicnierobienia postaram się wrzucać teksty regularnie.
Ostatnio postanowiłem że jak tylko wymyślę jakąś nową grę to wrzucam ją na bloga. Podczas kampusu spodobała mi się zabawa z dzieciakami i opieka nad nimi. Wymyśliłem nawet grę dla nich. Teraz po powrocie postanowiłem pójść o krok dalej. Będę wymyślał kolejne ew. przerabiał lekko znane już gry do zabawy w grupie. Spójrzmy na werset prześwietlający dzisiejszy tekst. Bóg wysłuchuje nasze prośby i pomaga nam gdy tylko tego potrzebujemy. Jest z nami cały czas i gdy tylko go poprosimy On nam pomoże. Jeżeli ktoś uważa Bóg mu nie błogosławi to zwyczajnie jest daleko od niego i jego przykazań lub zwyczajnie nie umie z Bogiem rozmawiać. Oczywiście bardziej prawdopodobna jest ta pierwsza opcja ale myślę że każdy z nas powinien się nauczyć rozmawiać z Bogiem. Większość ludzi w rozmowie z Bogiem stosuje tylko technikę roszczeniową. Ciągle żaląc się jaki to jest biedny i prosząc Boga o wszystko co się tylko da. Proszenie Boga jest jak najbardziej na miejscu ale nasza modlitwa nie powinna się tylko na tym opierać. Czasami warto opowiedzieć Bogu jak minął dzień ale najpierw podziękować mu za wszystko co dla nas zrobił i robi. Nie każdy budzi się następnego dnia. Ludzie uważają to za oczywistość a dobrze wiemy że tak nie jest. Warto podziękować Bogu właśnie za kolejny dzień swojego życia. Przytrafiło się komuś coś dobrego? Warto za to podziękować w modlitwie. I tak zrodził się pomysł na kolejną grę. Gra nazywa się „Chciałbym powiedzieć Bogu…” Uczestnicy siadają w kręgu i każdy przedstawia się wypowiadając zdanie: „Nazywam się…, chciałbym powiedzieć Bogu…” Jest to typowa gra na poznanie się oraz ucząca że Bóg jest z nami zawsze i że można z nim rozmawiać. Co więcej uczy wiary w Boga nie zależnie od wieku. Uczestnik musi się dobrze zastanowić co chciałby powiedzieć Panu Bogu. Musi dojść do wniosku że ktoś taki jak Bóg w ogóle istnieje i że jest na wyciągnięcie ręki.  Oczywiście można zastosować tutaj troszkę inne zdanie: „Nazywam się…, chciałbym podziękować Bogu…”. Nie ma tutaj stałego wariantu. Chodzi po prostu oto by wyrobić w uczestnikach chęć i potrzebę zajmowania się sprawami duchowymi i sprawami wiary. Po prostu gra uczy rozmowy z Bogiem niezależnie od sytuacji. Już na samym początku naszych zabaw z grupą wprowadzamy temat Boga i relacji każdego nas z Nim.
 

staszek90   
lip 28 2014 4. Postępuj zgodnie z wiarą i własnym...
Komentarze (0)

Postępuj zgodnie z wiarą i własnym sumieniem. (Rz 14:23)
"Kto zaś osądza siebie, jeśli je, już został potępiony, gdyż (to, co robi), nie (wypływa) z wiary. Wszystko natomiast, co nie z wiary, jest grzechem."

W tym wersecie chodzi o nasze sumienie. Wszystko co robimy nie zgodnie z naszym sumieniem jest grzechem. Wiadomo że jeśli sumienie komuś pozwala zabijać lub kraść to mimo iż nie robi nic wbrew sumieniu i tak grzeszy bo łamie przykazania. Chodzi tutaj o wrażliwość sumienia. Jeśli ktoś uważa że coś jest grzechem mimo iż wiara nie zabrania bądź nie nakazuje to jeśli to zrobi to popełnił grzech. Np. onanizm. Jedni uważają że to grzech a inni że to czynność życiowa jak wypróżnianie. Biblia nie mówi o tym wprost ale są wersety które mogą sugerować że to grzech. Jeśli ktoś ma wątpliwości czy coś jest grzechem to lepiej żeby tego nie robił i poszedł się dowiedzieć jaka jest prawda. (1Kor 10:31-33) "Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie. Nie bądźcie zgorszeniem ani dla Żydów, ani dla Greków, ani dla Kościoła Bożego, podobnie jak ja, który się staram przypodobać wszystkim pod każdym względem, szukając nie własnej korzyści, lecz dobra wielu, aby byli zbawieni." Werset z pierwszego listu do Koryntian mówi nam byśmy wszystko robili na chwałę Bożą, jeśli ktoś uważa że coś co robi nie jest na chwałę Bożą powinien zaprzestać to robić. Z kolei Apokalipsa mówi nam: (Ap 3:15-16) "Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust." Albo cos nas przybliża do Boga albo nie. Jeśli ktoś uważa że coś go oddala od Boga albo nie ma pewności czy jest to bezpieczne powinien z tym skończyć by nie popełniać grzechów i nie odsuwać się od Boga. Najlepszym przykładem jest „muzyka”. Chodzi o to jakiej muzyki powinien słuchać Chrześcijanin. Niektórzy uważają że muzyka rockowa czy metalowa jest satanistyczna i nawet jeśli śpiewa o Bogu należy ją odrzucić. Inni zaś myślą odwrotnie słuchając jej w najlepsze. Werset z Filipian mówi nam byśmy się karmili tylko tym co dobre i czyste. (Flp 4:8) "Na koniec, bracia, wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym – to bierzcie pod rozwagę." Chodzi o to byśmy nie zaśmiecali swojej duszy głupotami, wulgaryzmami czy erotyzmem. Jak już mówiłem wcześniej jeśli ktoś czuje że np. konkretny rodzaj muzyki ciągnie go na dno niech odrzuci taką muzykę i weźmie się za inną. Jeżeli piosenki nawet rockowe są o Bogu czy sprawach wiary to nie powinny oddalać od Boga więc śmiało można ich słuchać. To czy ktoś nagra kawałek religijny w stylu Rock, Reggae albo Rap to jest to jego forma wysławiania Pana. Nie musi to być zaraz utwór w stylu „Chórów Gregoriańskich”. Ważne jest jak wrażliwe na to jest sumienie odbiorcy. Daniel mówi nam: (Dn 3:57) "Wszystkie Pańskie dzieła, błogosławcie Pana, chwalcie i wywyższajcie Go na wieki!" (Dn 3:89-90) "Wychwalajcie Pana, bo łaskawy, bo Jego łaska na wieki. Wszyscy bogobojni, błogosławcie Pana, Boga bogów, chwalcie i wysławiajcie, bo na wieki Jego łaskawość." Nawet taka muzyka jest dziełem Pańskim. Ważne by wszystko co robimy robić dla Boga nie dla siebie. Z kolei w Kolosan: (Kol 3:5-6) "Uśmierćcie zatem to, co w członkach ziemskie: rozwiązłość, nieczystość, zmysłowość, złe pragnienia i zachłanność równoznaczną z bałwochwalstwem. Z ich powodu Boży gniew nadciąga na nieposłusznych synów." Tutaj jest jasno ukazane co mamy odrzucić i jak postępować.  Ja nie powiem wam wprost czy macie słuchać danego rodzaju muzyki czy nie. Ten temat jak i wiele innych zależy od waszego sumienia. Myślę jednak że powyższymi wersetami nakierowałem was na właściwą odpowiedź.
Na zakończenie taka historia z jednego forum o tematyce religijnej. Temat był właśnie o muzyce „ciężkiej” dla Chrześcijanina. Jeden użytkownik napisał: „Kiedyś grałem takie ciężkie kawałki ale czułem że ciągną mnie one w dół. Teraz gram „Przyjaciela mam”. Naprawdę polecam jako odtrucie.”

staszek90   
lip 20 2014 Gra: „Spotkać Anioła”
Komentarze (0)

Gra: „Spotkać Anioła”
(Ps 91:9-12) "Albowiem Pan jest twoją ucieczką, za obrońcę wziąłeś sobie Najwyższego. Niedola nie przystąpi do ciebie, a plaga się nie przybliży do twego namiotu, bo swoim aniołom nakazał w twej sprawie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień."

Miała być kolejna zasada ale będzie gra. Zanim powiem co nieco o grze chciałbym powrócić do zasad. Wszystkie zasady które opisuję na blogu służą do korzystania, wypełniania w życiu. Tak jak mamy żyć przykazaniami Starotestamentowymi tak możemy żyć zasadami z mojego bloga. Teraz o grze.

Na samym początku chciałbym zaznaczyć iż nie chcę by gra błąkała się po meandrach Internetu z łatką „twórca nieznany”. Nie żebym się chwalił. Po prostu z ludzkiej życzliwości chciałbym by o mnie pamiętano. Co do samej gry to historia jej powstania sięga wspomnianego wcześniej kampusu. Podczas kampusu był czas codziennie na pomoc potrzebującym. Wiązało się to z wykonaniem jakiś prac typu malowanie płotu, koszenie trawy czy sprzątanie piwnicy. Jedną z możliwości była również świetlica czyli zabawa z dzieciakami z okolicy. Chodziło o to by zająć im czas by nie spędzały go cały czas przed komputerem czy tv tylko ruszyły się i w grupie spędziły miło czas. Ja zapisałem się właśnie na świetlicę i do końca(pięć dni) w niej bawiłem się z dzieciakami. Mi przypadła grupa starsza chyba od 7 lat w górę. Już pierwszego dnia jedną z gier w jakie tam graliśmy była popularna „Mafia” czy „Miasto” zależy kto pod jaką nazwą ją zna. Jak ktoś nie zna to krótko dla przypomnienia: gracze szukają mafii podczas sesji rady miasta, gdy miasto śpi mafia zabija poszczególnych mieszkańców. Jest oczywiście policjant który w nocy próbuję się dowiedzieć kto jest z mafii no i lekarz który lecząc może uratować kogoś przed wyrokiem mafii. Dzieciakom tak się spodobała gra że codziennie chciały w nią grać. Ja tez byłem za tym bo lubię tę grę ale jednak komuś się ona nie spodobała. Oczywiście początkowo byłem zły bo dowiedziałem się o zakazie gry w mafię już po fakcie. Ktoś ustalił sobie że nie będziemy grali w nią z dzieciakami i nawet nie przyszedł do mnie i nie porozmawiał o tym. Jako argument podawał że tam się zabija i że nie będziemy dawać  im kolejnej porcji przemocy skoro tyle jest jej w internecie. Poza tym jest to kampus Chrześcijański to tym bardziej zobowiązuje. Drugi argument to już moje dopowiedzenie po tym jak zrozumiałem że jednak ci którym granie w tę grę przeszkadza mają rację. Widziałem jednak jak bardzo dzieciaki chcą grać w mafię i wiedziałem że nie mogę tak łatwo im tego odebrać. Postanowiłem że muszę coś wymyślić w zamian tej gry, by przestali o niej myśleć. No i wymyśliłem. Gra jest oparta na tej popularnej mafii ale nie ma w niej przemocy. Gra nazywa się „Spotkać Anioła”. Czas na opis gry:
Są trzy rodzaje postaci. Zamiast mafii są Anioły które w nocy schodzą na ziemię i wybierają ludzi do wypełniania woli Bożej. Wybrani gracze nie biorą udziału w dalszej rozgrywce, siedzą i się nie odzywają gdyż nie mają na to czasu z racji że są zajęci wypełnianiem tego co Bóg od nich chce.
Zamiast policjanta jest Prorok, który może poprzez wskazanie palcem spytać się mistrza gry czy dana osoba jest aniołem. Skoro biblijni prorocy mogli się porozumiewać z Bogiem to tutaj pełnią podobną funkcje.
Obywatele zostają ale nie typują mafii bo jej nie tylko typują aniołów bo są bardzo ciekawi kto nim jest. No jeśli ja bym się dowiedział że anioł zszedł na ziemię to bym bardzo chciał go zobaczyć, dowiedzieć się jak wygląda.
Krótki opis rozgrywki:
Gracze siadają w kółku. Mistrz gry poprzez klepnięcie w ramię przydziela role graczom. Owy prowadzący po tym jak przydzielił role wszystkim graczom wydaje polecenie: „miasto zasypia, budzą się aniołowie” wszyscy gracze którzy są aniołami otwierają oczy i pokazując palcem wybierają osobę do wypełniania wspomnianej woli Bożej. Potem pada polecenie „aniołowie zasypiają, budzi się(budzą się) prorok(cy)” w zależności ilu ich jest. Prorok wskazuje palcem kto według niego jest aniołem a mistrz gry kiwa głową na tak lub na nie w zależności czy dana osoba jest aniołem czy też nie. Pada kolejne polecenie „prorok zasypia, budzi się miasto bez….”. Tutaj pada imię osoby wytypowanej przez aniołów. Wybrana osoba siedzi cicho podczas dalszej części rozgrywki i nie uczestniczy w niej gdyż jest bardzo zajęta wypełnianiem woli Bożej. Może się tylko przyglądać. Wtedy gracze wybierają kto może być aniołem i głosują. Ten kto uzyska największą liczbę głosów odpada z gry i ujawnia się. Jak jest aniołem to ulatnia się do nieba bo wypełnił swoją misję, zaś jak jest obywatelem bądź prorokiem idzie głosić słowo Boże na misjach i też nie uczestniczy w rozgrywce. Może się tylko przyglądać. Potem pada znowu polecenie „Miasto zasypia, budzi się…”. Gra się kończy aż obywatele znajdą wszystkich aniołów wtedy wygrywa miasto bądź aniołów będzie dużo więcej niż obywateli. Wtedy to one wygrywają.
Miłej zabawy!!!

staszek90   
lip 14 2014 3. Moc Boża pokonuje wszystko
Komentarze (0)

Moc Boża pokonuje wszystko.(Rz 8:31)
"Cóż więc na to powiemy? Jeśli Bóg za nami, któż przeciwko nam?"

Dopiero co wróciłem z Kampusu Młodych Mojej wspólnoty „Ruchu Focolare” (opowiem o nim coś więcej kiedy indziej) dlatego lekkie spóźnienie z kolejną zasadą
 
Przychodzi mi na myśl taka piosenka:
„Ci co zaufali Panu,
Odzyskują siły,
Otrzymują skrzydła jak orły,
Biegną bez zmęczenia.”

Dla mnie powyższy werset jest najważniejszym z listu do Rzymian jak i jednym z najważniejszych w całej Biblii. Przyświeca mi przez całe życie. Bóg mówi nam w tym wersecie że ci co są wierni Bożym przykazaniom, jeśli wypełniają to co nakazuje biblia to żadna przeszkoda nie będzie straszna. Nic nam się nie stanie bo mamy Boga po naszej stronie. Werset z Filipian mówi: (Flp 2:9-11) "Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM – ku chwale Boga Ojca." Skoro na imię Jezus zgina się każde kolano to znaczy że każdy nasz wróg boi się nas gdy mamy Boga po naszej stronie. Ten werset jest dla mnie szczególny bowiem za każdym razem gdy olewałem sobie trochę sprawy duchowe zaraz spotykały mnie niepowodzenia życiowe. Na początku tego nie rozumiałem ale gdy wreszcie do mnie dotarło że pozbawiam się przywilejów i Bożych błogosławieństw zacząłem się przygotowywać duchowo do wszystkich ważniejszych spraw, jak np. egzaminy czy zaliczenia na uczelni. Z wszystkim dałem sobie radę gdy byłem duchowo przygotowany, pojednany z Bogiem, wierny jego zasadom. Każdy kto olewa Boga i nie jest wierny jego nauce pozbawia się błogosławieństw. Może czasami małe rzeczy które nas spotykają mogą sprawiać wrażenie przypadku ale ja właśnie przez takie rzeczy odkryłem znaczenie tego wersetu. Gdy Naród Wybrany wielbił boga ten im zsyłał mannę z nieba. Gdy tylko zaczęli wątpić w swego Pana zesłał im węże by ich pokąsały. Chciał im w ten sposób pokazać że Boga należy traktować poważnie. Lepiej jest mieć go po swojej stronie. Księga Wyjścia mówi: (Wj 20:5-6) "Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, bo Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który za nieprawość ojców karze synów do trzeciego i czwartego pokolenia, tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań." Nie chodzi tutaj tylko o fałszywych bożków lecz o ukazanie Bożej sprawiedliwości. Bóg który za dobre wynagradza a za złe karze. Zawsze to powtarzam Jak mnie pytają o Boże miłosierdzie że Bóg jest przede wszystkim sprawiedliwy a dopiero później miłosierny. Ten kto tego nie zapamięta zaczyna wytwarzać w swej głowie dziwne teorie i co gorsza szerzyć je na świat. Tak powstało wiele nowych wspólnot i sekt co twierdzą że niby są jedynymi prawdziwymi badaczami biblii a w rzeczywistości mają zaciemnione umysły przez zwodziciela. Jeśli będziemy żyli w wierności i jedności z Jezusem to na pewno on nas obroni przed złem i pomoże pokonać każdą przeszkodę. Przypomnijmy sobie zdobycie murów Jerychońskich: (Joz 6:1-5) "Jerycho było silnie umocnione i zamknięte przed Izraelitami. Nikt nie wychodził ani nie wchodził. I rzekł Pan do Jozuego: Spójrz, Ja daję w twoje ręce Jerycho wraz z jego królem i dzielnymi wojownikami. Wy wszyscy, uzbrojeni mężowie, będziecie okrążali miasto codziennie jeden raz. Uczynisz tak przez sześć dni. Siedmiu kapłanów niech niesie przed arką siedem trąb z rogów baranich. Siódmego dnia okrążycie miasto siedmiokrotnie, a kapłani zagrają na trąbach. Gdy więc zabrzmi przeciągle róg barani i usłyszycie głos trąby, niech cały lud wzniesie gromki okrzyk wojenny, a mur miasta rozpadnie się na miejscu i lud wkroczy, każdy wprost przed siebie."Tutaj Pan mówi że daje Jerycho w ręce Izraelitom by zniszczyli siedlisko grzechu które Bogu się nie podoba jeśli tylko zaufają Panu i wypełnią co im przykazał. I tak też się stało: (Joz 6:20-21) "Lud wzniósł okrzyk wojenny i zagrano na trąbach. Skoro tylko lud usłyszał dźwięk trąb, wzniósł gromki okrzyk wojenny i mury rozpadły się na miejscu. A lud wpadł do miasta, każdy wprost przed siebie, i tak zajęli miasto. I na mocy klątwy przeznaczyli pod ostrze miecza wszystko, co było w mieście: mężczyzn i kobiety, młodzieńców i starców, woły, owce i osły." Oczywiście była tam pewna nierządnica którą Bóg kazał uratować ale nie wahał się doprowadzić do ukarania bezbożników. Pan nie się pokazania swojego gniewu i mocy karzącej grzeszników co drwią z naszego Boga i mają go za nic. Gdzież jest więc jego miłosierdzie?? Ano uratował jednak ową kobietę razem z jej rodziną i dobytkiem bo uwierzyła że Jahwe jest jedynym właściwym Panem tego świata.

Na zakończenie powiem że ten kto uważa za przyczynę swoich niepowodzeń życiowych brak odpowiedniego duchowego przygotowania ten ma rację ale nie do końca. Istnieje coś takiego jak dopust Boży. Cierpienia które nas spotykają mają nas sprawdzić. Nie dlatego że Bóg nie wie jak zareagujemy na coś takiego, bo oczywiście Bóg wie co zrobimy; tylko żebyśmy my sobie uświadomili jak zareagujemy i jak powinniśmy zareagować. To są swego rodzaju ćwiczenia które mają nas zahartować i sprawić byśmy stali się lepszymi. O takich dopustach opowiem przy jednej z kolejnych zasad.

staszek90